Ponoć wielkie przyjaźnie zawiązują się w pogoni za ideałem, w obronie jakiejś sprawy,
w trudach poszukiwań…Nasze przyjaźnie zawiązały się w pogoni
za rozwojem, zawiedzą… całkiem niespodziewanie. Ale jakże naturalnie i pięknie…
Ponoć przyjaciel to ktoś, przed kimmożna głośno myśleć…
I tak też było naMBA–wymienialiśmy poglądy odważnie,
krytycznie, ale przede wszystkim… szczerze…
Ponoć prawdziwa przyjaźń przychodzi wtedy, gdy milczenie nikogo nie niepokoi…
To sztuka, którąmy opanowaliśmy…
Wielokrotnie milczeliśmy przy sobie i to byławartość samaw sobie…
Ponoć najlepszymi przyjaciółmi są ci, którzy nie pytając o powód smutku, potrafią sprawić,
że znówwraca radość. I tacy właśnie byliśmy wobec siebie właściwie od samego początku…
Ponoć żegnając przyjaciela, nie wolno płakać, ponieważ jego nieobecność ukazuje to,
co w nim najpiękniejsze…Dlatego przerwy pomiędzy spotkaniami traktowaliśmy jako
inwestycję w nasze piękne relacje…
Ponoć przyjaźń to nie tylko wspaniały prezent, lecz także ustawiczna praca.
I dlatego pamiętajcie: musimy spotykać się i podtrzymywać ten ogień, który roznieciliśmy…
Ponoć prawdziwa przyjaźń to doskonała harmonia tego, co ludzkie z tym, co boskie.
I to się zgadza, bo przecieżMy wszyscy jesteśmy… boscy!!!
DZIĘKUJĘ…
WaszaAgnieszka
(Gloria)
☺